Grupowe Wyprawy
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 Następny

Bismillah

Nie patrz tak na mnie *odrzekł Wampir* Ja idę tylko dla własnych korzyści i nie mam zamiaru się narażać...

Reaven

*wzruszył ramionami* rzeczywiście każdy ma swój cel *odparł na słowa wampira*

Gandia de Larosa

*Patrzyła na towarzyszy lekko zdezorientowana* Więc może usiądzemy sobie przy największym stole i zaczniemy małe obrady odnonie naszej wyprawy. Esterionie, Ty chyba najlepiej wiesz dokąd zmierzamy i co nas może tam czekać. Możesz nam o tym opowiedzieć?

Gość

*wszedł do pomieszczenia* witam *rzekł szybko* chyba nic mnie nie ominęło *uśmiechnął się lekko* możecie na mnie liczyć

Reaven

Witaj *odpowiedział przybyłemu* cieszę się, że jest coraz więcej ochotników *uśmiechnął się do Rothana*

Shiyo

Czyżby ktoś tutaj organizował wielką eskapadę? *zakrzyknęła, raźno wkraczając do przestronnego pomieszczenia* Jestem chętna, bowiem ostatnimi czasy jakoś nudno w Elacce... *dodała ciszej, jakby do siebie*

Esterion Thrym

Oczywiście Gandi*Uśmiechnął się do Kobiety,usiadł na krześle nie opodal osób gdzie wszyscy stoją*Usiądźmy,powiem Wam wszystko co wiem*Twierdza do której zmierzamy jest dwie godziny drogi stąd na koniach.W okolicy czają się patrole orków,nie jest ich dużo,około trzech,ale każdy ma w swej grupie,herszta,potężnego wojownika orkowego,tylko doświadczeni wojownicy mają z nim jakieś szanse*Patrzy na zebranych przyjaciół*Zdarzało się nawet...że doświadczony wojownik zginął od jego ogromnego topora.W środku znajdują się przeróżne odmiany orków,zwiadowcy,berserkerzy,a nawet herszt.Ale martwi mnie co jest w samym środku Twierdzy,podobno...czai się tam ogromny czarny smok,zwie się Finkren.Z orkami poradzimy sobie*patrzy na Was lekko przerażony*Ale z nim będą problemy*

Reaven

*skinął głową* Smok mówisz.... fakt będzie ciężko, ale musimy dać sobie radę. Czy wiesz może czy daleko są te patrole od twierdzy, czy tuż przy niej?

Esterion Thrym

*Spojrzał na Reavena*Prawdopodobnie patrolują całą Twierdzę wokoło

Bismillah

Hmm *zamyślił się siedzący w kącie i oddalony od wszystkich Bismillah* Zróbmy tak: Wbijamy się tam i robimy rozpierduchę... Ja pójdę jako mięso armatnie bo i tak nic mi nie zrobią... Wy w tym czasie rzucacie się na Herszta tej bandy i zabijacie... Ze smokiem też nie powinno być większych problemów... Bowiem kiedy ludzi kupa i Herkules dupa.